Strony

wtorek, 4 września 2012

Rozdział 15

- Joanne ! - krzyknął chłopak w lokach wbiegając do sali.
- To ja ?- spytałam
- Amnezja - powiedział blondyn spoglądając na chłopaka. Piątka chłopaków siedziała ze mną cały czas. Opowiadali mi o moim życiu. Co jakiś czas przez sny przypominają mi się różne rzeczy, albo czasem moja wyobraźnia płata mi figle i mam takie jakby wizje. Tego ranka pogodny chłopak w burzy loków zwany moim bratem miał przyjść trochę później. Obudziłam się i przeciągnęłam.
- Joanne Styles ? - kurier
- Tak to ja. - uśmiechnęłam się.
- Przesyłka dla pani. - chłopak
- Dla mnie ? - spytałam podpisując. Kurier nie odpowiedział tylko podał mi karton wielkości takiego po butach. Otwarłam wieczko. W środku był bukiecik róż i list.
 "Miałem nadzieję, że odzyskasz pamięć. Chociaż szanse, że przeżyjesz były jak jeden do miliona to wiedziałem, że się obudzisz. Zawsze byłaś wyjątkowa. Mam nadzieję, że o mnie też sobie trochę przypomnisz. "
                                                                                                      -Twój na zawsze.
TWÓJ NA ZAWSZE ?! Jo rusz łbem. Czy ja miałam chłopaka ? ! FUCK! O takiej rzeczy bym nie zapomniała.  Twój na zawsze. Twój na zawsze. Twój na zawsze. Twój na zawsze. Twój na zawsze. Te słowa odbijały się w mojej głowie jak echo. Z rozmyśleń wyrwał mnie Harry.
- Hej - brat
- Cześć dobrze cię widzieć.- uśmiechnęłam się.
- Coś nowego.- Harry
- Hm no więc wiem o tym że nasz ojciec zmarł, że matka się mną nie interesowała, że gram w kosza, że  niezbyt dobrze się uczyłam, i że bardzo tęsknię za Marry. Oprócz tego przypomniał mi się domek nad jeziorem no i skok z wieżowca. Ah no i twój pierwszy koncert. To był jedyny na którym byłam. - ja
- Wow troche dużo jak na jeden dzień. - Harry
- Gdzie jest reszta chłopaków ? Muszę powiedzieć Niallowi żeby tyle nie jadł bo jutro wychodzę ze szpitala. A coś mi się ostatnio apetyt poprawił.- ja
- Jutro wychodzisz ?! - Harry
- Nie drzyj się. Tak. Lekarz stwierdził że mój stan jest stabilny no i mam dobra opiekę. - uśmiechnęłam się.
- No to są dobre wieści. Zadzwonię do chłopaków. - Harry wyszedł z sali i poszedł do nich zadzwonić. Do sali weszły trzy dziewczyny.
- Cześć jak się czujesz? Pamiętasz nas ? - jedna z nich.
- Eh jesteście Paula, Sophie i Emily. Tyle pamiętam ale niekojarzę skąd was znam. - ja
- Jesteś naszym menadżerem. Tworzymy zespół. Śpiewamy. - Paula.
- Park. Gitara. Już pamiętam. Przepraszam zawiodłam was. - ja
- Nie no co ty. Jak wyjdziesz to pomyślimy o jakimś koncercie co ? - Sophie.
- Pewnie. Już teraz się tym zajmę tylko musicie namówić Harrego żeby mi oddał komórkę. - ja
- Nie teraz masz odpoczywać. - Emily.
- Ale ja już się naodpoczywałam. Jestem wam to winna. Poza tym jutro wychodzę więc koncert będzie w sobotę. - ja
- Ale to tylko tydzień i to niecały. - Paula
- Ja dam radę wszystko załatwić. Zdąrzycie się przygotować przez ten czas ? - ja
- Pewnie jesteś kochana. - wszystkie mnie uściskały.
- Bez przesady a teraz lećcie ćwiczyć. - powiedziałam. Ucieszone dziewczyny pożegnały się ze mną i poszły. To jest takie fajne uczucie sprawić na czyjejś twarzy uśmiech. Postanowiłam się przejść na świetlicę. Tam można się spotykać z innymi bywalcami ze szpitala i w ogóle. Nie było nikogo. Usiadłam i zaczęłam rozmyślać. Przypomniał mi się mój pocałunek z jakimś blondynem nie widziałam twarzy. W Taksówce ? Mało romantyczne. Wiem już że "Twój na zawsze " to blondyn i że byliśmy parą. Wzięłam do ręki mój telefon i zaczęłam przeglądać zdjęcia. Dwie dziewczyny. Jedna to Susan wiem bo do mnie przychodzi a druga .. nie mam pojęcia. Może też się przyjaźniłyśmy. Przez resztę dnia siedziałam przed telewizorem i oglądałam głupie seriale. No bo co innego miałam robić sama. W końcu ten durny dzień się skończył i poszłam spać. Następny dzień zapowiadał się całkiem nieźle.

5 komentarzy:

  1. czemuuu taaki krótkii ;(
    dawaj więcej! i więcej mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuchareczkaa ^^ Aśkons ;**5 września 2012 09:38

    AAAAAA <3
    Jest nas więcej :D
    Jaram się :3
    Czekam na więcej ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. http://onethingcaroline.blogspot.com/

    O boosz czekam i zapraszam na mojego bloga .

    OdpowiedzUsuń
  4. aa super ! zapraszam na mojego bloga : http://i-wanna-i-stay-true.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez sensu, wszystko bez sensu.
    A Jo nadal "umiera" (porażenie coś tam) i teoretycznie zostały jej 3-4 miesiące życia. -.-
    Niechaj umrze.

    OdpowiedzUsuń